Słowianie i ukryta historia Polski

   wersja do druku 
Powrót na stronę główną » Narody i ludy słowiańskie » Wandalowie 
Jeżeli chcesz otrzymywać informacje o Słowianach i ukrytej historii Polski, podaj swój email:

M E N U:
☼ Zapraszam też na Youtube: Słowianie i ukryta historia Polski - Wandalowie youtube.png oraz na Facebook: Słowianie i ukryta historia Polski - Wandalowie facebook.png Google+ Słowianie i ukryta historia Polski - Wandalowie google+.png
☼ Bardzo proszę o  wsparcie tego projektu… kliknij tutaj
☼ Krótki adres tego portalu, to: slowianie24.pl ☼

Wandalowie

Wandalowie, zwani też Wenedami, to lud niezwykle istotny w  historii Europy. Są znani głównie z  powodu zdobycia i  zniszczenia Rzymu w  roku 455 nszej ery, zdobycia Galii (późniejszej Francji) i  Hiszpanii oraz z  założenia własnego państwa ze stolicą w  Kartaginie. Czyli znani byli z  działalności zdobywczej i  niszczycielskiej, mniej z  działań kulturotwórczych. Pamiętać jednak należy, o  ich innych sukcesach, na przykład w  sferze gospodarczej. Stworzyli oni monumentalne, największe w  świecie "barbarzyńskim" zagłębia hutnicze i  zbrojeniowe. Jedno z  nich znajdowało się na Mazowszu, między Milanówkiem a  Pruszkowem, drugie w  Górach Świętokrzyskich, a  trzecie na Śląsku Opolskim.


https://youtu.be/QJnkB49rfWQ


Badania archeologiczne sugerują, że Wandalowie zamieszkiwali przez pewien okres ziemie Wielkopolski, Kujaw, Dolnego Śląska, Górnego Śląska, Małopolski, Świętokrzyskiego i  Mazowsza i  byli ludem odpowiadajacym tak zwanej kulturze przeworskiej.

Stanowili istotny komponent wieloetnicznego Związku Lugijskiego, czyli Lechii.

Z badań genetycznych wiemy, że ludność zamieszkała na obszarze Kultury Przeworskiej w  czasach epoki Rzymskiej (II wiek p.n.e do IV wieku n.e.) miała genotyp identyczny lub bardzo podobny do współczesnej populacji ludności Polski.

Jest to dowód na to, że Wandalowie byli Słowianami i  naszymi bezpośrednimi przodkami.

Również średniowieczni polscy i  zachodni kronikarze powszechnie twierdzili, że Polacy, Czesi i  pozostałe ludy zachodniosłowiańskie to w  prostej linii potomkowie Wandalów. [4]

Nasi władcy, na przykład Mieszko Pierwszy i  Bolesław Chrobry, w  średniowieczu nazywani byli wodzami, książętami Wandalów. [4]

Niektóre średniowieczne kroniki Wandalami nazywały też Słowian połabskich i   mieszkańców Panonii. [4]

Jak widać centrum osiedleńcze Wandalów było nad Wisłą, nazywaną wówczas Wandal, od imienia królowej Wandy, ale cały lud Wandalów zamieszkiwał rozleglejsze tereny, które możemy utożsamiać ze Słowiańszczyzną Zachodnią i  częściowo południowo-wschodnią.

Byli więc Wandalowie zarazem ludem zamieszkującym centralne tereny związku plemiennego Słowian nazywanego Lechią lub Królestwem Lechii.

Osoby mało interesujace się historią mogą być zaskoczone, ale po rozważeniu tych faktów okazuje się, że my Polacy jesteśmy Wandalami, ludem bardzo szanowanym w  starożytności i  w średniowieczu.

Nazwy się zmieniają, ale ludność zdefiniowana okreslonym genotypem, fizycznym typem antropologicznym, językiem i  "temperamentem narodowym" pozostaje.

Łatkę niszczycieli kultury przypięto Wandalom dopiero w  okresie Rewolucji Francuskiej.

Ze słynnego narodu Wandalów zrobiono zwykłych chuliganów, czyli wandali.

Osobą, która w  czasie Rewolucji Fancuskiej, skojarzyła po raz pierwszy "wandalizm" ze słynnym ludem Wandalów był pewien francuski biskup, który widocznie upadek Rzymu uważał za wielką stratę dla kultury światowej.

Ja tak nie uważam, starożytny Rzym był według mnie krwiożerczym, zaborczym imperium i  dobrze się stało, że ciągle przez niego napastowani i  prowokowani "barbarzyńcy" w  końcu go zdobyli.

A cała kultura Grecji i  Rzymu, jak się okazuje pełnymi garściami czerpała z  osiagnięć takich ludów, jak piszący i  mówiący po słowiańsku Etruskowie.

Pismo łacińskie zaś jest, co udowodnił pan Winicjusz Kossakowski, tylko uproszczonym i  sprymityzowanym alfabetem słowiańskim.

Podkreśliłbym jeszcze raz kulturotwórczą i  cywilizacyjną rolę Wandalów w  historii świata.

Na pewno nie byli oni dzikusami i  "wandalami".

Byli doskonale zorganizowani.

Na podbój Europy Zachodniej ruszyli z  całymi rodzinami.

Nie był to więc najazd łupieżczy, ale kulturotwórczy.

Nie najeżdżali, tylko wyzwalali Wolne Ludy tej Ziemi spod niewoli nieludzkiego i  ciągle agresywnego Imperium Rzymskiego.

W świetle współczesnej, antysłowiańskiej propagandy naukowej (bo nie jest to nauka, tylko tak się nazywa) brzmi to śmiesznie, ale tak właśnie było.

To my, Wandalowie-Lechici-Polacy uczyliśmy Rzymian i  innych mieszkańców Zachodu Europy oraganizacji społeczeństwa, sztuki wojennej, prawa i  uczciwości.

Po zajęciu Galii, czyli dziesiejszej Francji, Wandalowie pozostawili jej ziemie pierwotnym mieszkańcom.

Odbili te ziemie z  rąk zbrodniczych Rzymian i  oddali prawowitym jej właścicielom!

Uznawali więc naturalne prawa narodów.

To świadczy o  ich wielkieh kulturze ogólnej i  moralności.

Znany historyk, Prokopusz z  Cezarei opisał przybycie posłów znad Wisły, z  Wandalii, czyli z  Polski do króla afrykańskich już wtedy Wandalów z  prośbą o  przekazanie ziem w  Polsce, które ci afrykańscy Wandalowie zostawili nad Wisłą! [4]

A było to już po około 50 latach, czyli po czasie życia dwóch pokoleń, od opuszczenia tych ziem!

Wyobraźcie sobie jakiś inny naród, który przez kilkadziesiąt lat nadal respektuje prawa do dawno opuszczonej ziemi!

Ci ludzie mieli naturalny szacunek dla prawa własności i  dla prawa w  ogóle.

Porównajmy ich zachowanie do zachowań starożytnych, średniowiecznych, czy współczesnych obywateli cywilizacji Zachodu, których mimo świątobliwych czasami deklaracji, przy cnocie trzyma tylko brutalny aparat przymusu.

Dlatego zachowanie Wandalów, to absolutny fenomen i  o tym należałoby uczyć dzieci w  szkołach całego świata!

Czy Twoje dziecko wie o  tym?

A dzieci sąsiadów?

Czy lobowałeś już w  tej sprawie u  Prezydenta, Premiera, Ministrów Kultury i  Szkolnictwa?

A może mówiłeś o  tym z  reprezentujacym Cię w  Sejmie posłem?

Jeżeli nie, to czas najwyższy, bo bez wiedzy z  tego zakresu, Polska się rozpadnie.

Wroga propanda ją podkopie i  zniszczy.

Sami Polacy nie wiedzą kim są i  z czego mają byc dumni!

Nie znają historii swoich przodków, więc nie mają pozytywnych wzorców.

Dlatego płacą zabójcze podatki pseudopolskiej III RP i  pasożytnicze raty od kredytów branych w  złodziejskich bankach, należących do obcej nam rasowo ludności niesłowiańskiej.

Ale teraz wracamy do przełomu starożytnosci i  średniowiecza, bo ten przełom wyznaczyli własnie nasi przodkowie nazywani wtedy Wandalami lub Wenedami.

Kiedy w  noc sylwestrową 406 roku Wandalowie przekraczali Ren w  okolicach dzisiejszej Moguncji, byli już doskonale przygotowani do pokonania "niezwyciężonego" imperium rzymskiego.

Tak jest, Rzym rzeczywiście był niezwyciężony, nikt nie mógł go pokonać, za wyjątkiem narodów słowiańskich i  aryjskich, na przykład Persów.

Ale największymi triumfatorami nad Rzymem byli właśnie nasi przodkowie, ludzie znad Wisły, Wandalowie-Lechici lub jak dziś ich nazywamy, Polacy.

To oni, Wandalowie na początku V wieku naszej ery zdobyli praktyczne całą Europę Zachodnią i  dużą część Afryki Północnej.

Niemiec Wandalowie nie musieli zdobywać, bo były to wtedy jeszcze ziemie słowiańskie, czego dowodzą wyniki badań genetyków, geografów i  lingwistów.

A naród niemiecki powstał dopiero jakieś 600 lat później.

Wyobraźcie sobie, że wódz naszych przodków Wandalów, Genzeryk (Gąsiorek), król kartagińskich już wtedy Wandalów w  roku 455 naszej ery, na prośbę papieża Leona I  "WIelkiego", ocalił ludność Rzymu.

Nie wybił tych darmozjadów i  podżegaczy wojennych, którzy przez wiele wieków okupowali część Europy, Afryki i  Azji i  z tego żyli.

Wiem, że teraz Rzymian inaczej się przedstawia, ale to tylko efekt propagandy, fałszywy wdruk wszechobecny w  naszej globalnej cywilizacji.

Rzymianie byli imperialistami i  ludobójcami, tak jak potem ich następcy, Niemcy i  częściowo Italowie.

Gąsiorek złupił tylko rzymskie kościoły, bo były one wtedy siedliskami wrogiej Wolnym Ludom i  zbrodniczej propagandy.

Zabrał też wszystko, czego brak mógł osłabić gospodarkę Rzymu.

Po tej operacji naszych przodków Rzym już nigdy nie wrócił do dawnej potęgi.

Być może tu tkwi tajemnica późniejszego nielubienia Słowian, a  szczególnie Polaków, przez Vatykan.

Uraz do Wandalów pozostał i  dlatego Kościół wraz z  Niemcami, intrygami i  rzucaniem klątw, rozmontował szybko i  skutecznie potęgę pierwszych Piastów.

Nie tylko doprowadzono do wojen i  rozbicia dzielnicowego Lechii-Polski, ale też starano się zafałszować w  kronikach jej potęgę.

Do dziś uczy się polskie dzieci i  dorosłych, że byliśmy tylko małym księstewkiem polańskim.

Na szczęście kilku naszych kronikarzy było uczciwych i  z tych kronik można wyczytać, że Lechia, a  potem Polska rozciągała się od Łaby do Dniepru, a  może nawet do Wołgi, a  także od ziemi Pomorzan i  Prusów do Grecji włącznie.

Wiem, że dla absolwentów "plskich szkół" brzmi to szokująco, ale tak mówią powszechnie akceptowane przez naukę kroniki.

Nie wszystkie z  tych ziem były zamieszkałe przez Polaków-Wandalów, którzy mieszkali głównie nad Wisłą i  Odrą, ale tworzyli oni centrum kulturowe i  administracyjne tego ogromnego organizmu państwowego.

To dlatego nasi królowie Bolesławowie: Wielki, Szczodry i  Krzywousty byli w  stanie opierać się niemiecko-italskiemu Cesarstwu Rzymskiemu, a  były okresy, kiedy to Cesarstwo bili jak chcieli.

Na Niemców nasi władcy byli jeszcze wystarczająco mocni i  dlatego musiano ich truć (Wielkiego i  Sczodrego), podstępnie kaleczyć i  zabijać ich dzieci (chodzi o  Mieszków, synów Wielkiego i  Szczodrego) i  rozbijać ich ziemie papieskimi i  cesarskimi intrygami (Szczodry i  Krzywousty).

Jako ciekawostkę podam fakt, że synów Krzywoustego truto już w  mniejszym stopniu.

Obcy agenci otruli chyba tylko Kazimierza Sprawiedliwego, bo za bardzo rósł w  siłę, a  poza tym był sprawiedliwy.

Piszę "chyba", bo to otrucie jest opisane w  kronikach, a  o innych możemy nie wiedzieć.

Dlaczego nie zabito w  młodości innych Bolesławiców?

Dlatego, że po pierwsze rozbito ich kraj, co było celem całej operacji, a  po drugie nauczyli się oni, jak być podstępnymi i  fałszywymi, jak mieszkańcy Zachodu Europy.

Na intrygi Niemców i  Papieża odpowiadali swoim sprytem i  tak jakoś dożyli do naturalnej śmierci w  tym swoim rozbiciu dzielnicowym.

Ale nie byli już wolnymi, dumnymi, szczerymi i  uczciwymi ludźmi, jak ich przodkowie Wandalowie.

Nie mówiąc o  tym, że jeden z  nich, Henryk Sandomierski zginął haniebną śmiercią, biorąc udział w  krucjacie przeciwko naszym braciom Prusom i  wykonując brudną robotę podobną do tej, jaką później wykonywali zbrodniarze krzyżaccy.

Synowie Bolesława Krzywoustego do tego doszli, że zamiast być władcami wielkiego Imperium Lechickiego, musieli się użerać z  jednym, z  kiedyś skonfederowanych w  ramach Lechii ludów.

Henryk Sandomierski został zabity prawdopodobnie w  1166 roku w  bitwie pod Wąbrzeźnem, na bagnistych terenach Zgniłki, między miejscowościami: Wąbrzeźno, Ryńsk i  Płużnica.

Wcześniej, w  1154 roku brał udział w  krucjacie do Ziemi Świętej, bronił Jerozolimy przed Saracenami.

Prawdopodobnie w  ten sposób chciał zapunktować w  chrześcijańskim świecie i  otrzymać za to jakąś część spadku po ojcu lub braciach, albo po prostu walczył o  udział w  łupach.

W podobny sposób, 850 lat później dzisiejsi polscy żołnierze zabijają tubylców na Bliskim Wschodzie, dla kasy, którą w  bardziej lub mniej bezpośredni sposób odbierają od dzisiejszego zbrodniczego Imperium Zła, czyli USA.

A tak naprawdę, to są to pieniądze polskiego podatnika, który płaci za utrzymywanie prymatu USA w  świecie.

Podobnie było z  płaceniem za walki Henryka dla dobra Papiestwa.

Zawsze jakoś tak wychodzi, że płacą Wandalowie.

Poprawcie mnie, jeżeli się mylę w  tej średniowieczno-współczesnej analogii.

Jest pewna róźnica, otóź Henrykowi kronikarze kościelni, w  zamian za jego udział w  zbrodniczych krucjatach, przypisali nimb świętości, a  nasi żołnierze z  dobrą opinią mają problem i  nikt ich już w  Polsce nie chce zatrudniać.

Zrobiłeś głupi potomku Wandalów swoje i  możesz sobie pójść, gdzie chcesz.

No, chyba że podpisałeś jakąś volkslistę, że bedziesz agentem obcych sił w  Polsce.

Nam, współczesnym, przez wieki propagandy, też narzucono ten gorset fałszu i  interesowności.

A my go właśnie zrzucamy, odkrywając na nowo historię naszych przodków Wandalów.

Naszą historię.

Tak wyglądał prawdziwy koniec słynnego królestwa Wandalów, których dla niepoznaki w  chrześcijańskim świecie przezwano Polakami.

Znamy ten temat z  lekcji historii, jednak jest on tam zupełnie inaczej przedstawiony.

Wielka Lechia, pod przywództwem Wandalów-Polaków, odrodziła się raz jeszcze za Jagiellonów, ale nie miała już tej siły, co dawniej, a  przede wszystkim była uzależniona od świata chrześcijańskiego.

Jako przykład tego uzależnienia podam niepotrzebną i  bezmyślną śmierć Władysława Warneńczyka w  bitwie pod Warną.

Młody Władysław zginął, wraz ze swoim rycerstwem, tylko po to, żeby kardynał Zbigniew Oleśnicki mógł otrzymywać, od kolejnych antypapieży, bardzo dla niego atrakcyjne kapelusze kardynalskie.

Podobną drogę kariery wybierają dzisiejsi polscy politycy, pracujący dla UE, czyli Niemców, Italów, Francuzów, USA, Rosji i  dla kogo się jeszcze da…

Niewiele się zmieniło.

Ale to jest temat na inny artykuł, tu tylko zaznaczam przyczynę takiego biegu historii.

A teraz wracamy do czasów wandalskiego króla Kartaginy - Gąsiorka i  jeszcze wcześniejszych.

Starożytni Rzymianie, wcześniej, przed rokiem 455 n.e., usilnie próbowali wkroczyć na nasze słowiańskie ziemie za Renem i   Dunajem, tylko że im się to nie udało.

Bo nie mogło się udać, nie tylko z  powodu walecznosci Wandalów i  innych Słowian, ale też z  powodu ich wielkiej kultury i  potęgi gospodarczej.

Obliczenia archeologów wskazują, że produkcja hutnicza i  zbrojeniowa w  kraju Wandalów była po prostu monumentalna.

Określam ją tym słowem, bo nasza ówczesna "zbrojeniówka" była w  stanie uzbroić i  wyposażyć milionową armię! [7]

"…Jedno znajdowało się na dzisiejszym Mazowszu, między Milanówkiem a  Pruszkowem, drugie w  Górach Świętokrzyskich, a  trzecie na dzisiejszym Śląsku Opolskim. Największy był ośrodek świętokrzyski, gdzie obok siebie stało kilkadziesiąt tysięcy dymarek, z  których można było wyprodukować 4000-5000 ton żelaza rocznie. Prof. Andrzej Kokowski szacuje, że owo zagłębie hutnicze mogłoby obsługiwać nawet milionową armię! Nic dziwnego, że w  swoich czasach kowale i  hutnicy byli szczególnie poważani, co widać we wnętrzach ich grobów…" [7]

Wydaje się, że głównym klientem naszych hutników i  płatnerzy były armie słowiańske, ale też Cesarstwo Rzymskie.

W każdym razie kontrolowaliśmy ówczesny przemysł zbrojeniowy.

I to było jedną z  przyczyn pokonania Rzymian przez Wandalów.

Bo jak inaczej wytłumaczyć pokonanie doskonale zorganizowanego Cesarstawa Rzymskiego przez jakichś "dzikusów"?

Te "barbarzyńskie dzikusy" dysponowały technologiami i  organizacją, której Rzym nie posiadał.

Cały najazd Wandalów na ziemie Imperium Rzymskiego z  406 roku był doskonale przygotowany i  w zorganizowany sposób wsparty przez inne ludy słowiańskie.

I zawsze było tak, że kiedy, po wielu uprzednich próbach rzymskich ataków, nasi przodkowie, Słowianie, w   końcu się zdenerwowali i  broniąc się przed pasożytem rzymskim, zaatakowali, to wtedy w   kronikach było larum i  płacz: "jacy oni są barbarzyńscy i   jaki niesłychanie barbarzyński język mają".

Bo co miały napisać rzymskie pasożyty?

Że nasz język jest zbyt skomplikowany dla nich, a   uczciwej walce bijemy ich na głowę?

Na to byli zbyt obłudni.

Sprawa odkłamania wielkiej historii Wandalów - Polaków powinna nam leżeć na sercu.

Nasi władcy Krak i  jego córka Wanda, od której imienia Wandalowie nazwali się Wandalami, nazywani byli Scytami.

Scytyjskim zwyczajem postawiono im słynne kopce w  okolicy Krakowa.

Ich kopce i  setki podobnych kopców w  Polsce Południowej czekają na dokładne zbadanie przez archeologów.

Ale tak zwani "polscy archeologowie" wciąż milczą i  nie przekopują tych pomników starożytnej Polski.

Jak jest to mozliwe?

No jakoś jest, zorganizujmy ruch społeczny, który ich do tego zmusi.

Przed II WŚ z  prywatnych funduszy zorganizowano badanie Kopca Kraka, ale szef ekipy dziwnie szybko zmarł i  prace zakończono zbyt wcześnie.

Kto nie ceni swoich Przodków i  nawet o  nich nie wie, ten znika z  kart historii.

A my Wandalowie nie mamy ochoty nigdzie znikać, wręcz przeciwnie wracamy do gry o  zmianę oblicza naszej cywilizacji na bardziej ludzką, bliższą Przyrodzie i  podstawowej, pierwotnej uczciwości.

Marian Nosal
Warszawa 8 listopada 2016 roku - 31 maja 2017

Literatura:
1) Wandalowie - nasi przodkowie, pogromcy Rzymu!
innemedium.pl/wiadomosc/wandalowie-nasi-przodkowie-pogromcy-rzymu
2) Wandalowie
Wikipedia
pl.wikipedia.org/wiki/Wandalowie
3) Polacy a  Wandalowie
Wikipedia
pl.wikipedia.org/wiki/Polacy_a_Wandalowie
4) Królestwo Wandalów (Polaków) w  Afryce
aryusslav (aryusslav) wrote, 2016-04-10 10:11:00
aryusslav.livejournal.com/3924.html
5) Adrian Leszczyński
Wenedowie, Wandalowie i  Słowianie
www.taraka.pl/wenedowie_wandalowie_slowianie
6) Adrian Leszczyński
Królowie Herulów i  Wandalów
www.taraka.pl/krolowie_herulow_i_wandalow#f1
7) Newswee Plus, bez autora
Nasi bracia Wandalowie
www.newsweek.pl/nauka/nasi-bracia-wandalowie,37217,1,1.html



zobacz:

Wandalowie, Slowianie, Polacy, czyli powrót do naszych słowiańskich korzeni - film

Zapraszam też na Youtube: Słowianie i ukryta historia Polski - Wandalowie youtube.png oraz na Facebook: Słowianie i ukryta historia Polski - Wandalowie facebook.png Google+ Słowianie i ukryta historia Polski - Wandalowie google+.png Nowy portal Wolnych Słowian i   Wolnych Polaków "Słowianie i  ukryta historia Polski" jest w  ciągłej rozbudowie. Zapraszam do lektury, część artykułów jest w  trakcie realizacji. Zapraszam wszystkich Wolnych Ludzi do udziału w  tym projekcie. Piszcie, fotografujcie, kręćcie filmy - opublikuję Wasze Dzieła związane z  losami naszych przodków z  waszym podpisem. Autor strony: Marian Nosal